: )
poniedziałek, 14 marca 2011
Niezapomniany wieczór7
Budząc się, już czułam 'pyszne zapachy' dochodzące z kuchni. Spojrzałam na swój brzuch i westchnęłam ' a miałam się odchudzać ' -' To twój odwieczny problem chudzizno ' powiedział na wejściu Kuba. -' podaj lepiej mi śniadanie a nie bredzisz. Do końca Ci się już popieprzyło w tej głowie?' skwitowałam. -'jak już tak bardzo się chcesz odchudzić patyku to idź pobiegać z Michałem, zaraz wychodzi więc się pośpiesz. ' zainformował. Trzepnęłam głową o poduszkę , zastanowiłam się czy warto a trzy sekundy później nie było mnie już w pokoju. -'Idę z Tobą pobiegać Romeo' podsumowałam . -' spoko , nadążaj ' powiedział zatrzaskując drzwi. Ogarniając prędkość jego biegania kompletnie mnie zemdliło, ale oczywiście nie dałam po sobie tego poznać. Moją męczarnie przerwała jakaś ładna dziewczyna, o czarno kruczych włosach, która zatrzymała Michała. Lubiłabym ją za to co dla mnie zrobiła ( zaprzestała moje biegi, przez które ledwo cipiałam ) , lecz za bardzo migdaliła się do mojego Michasia, co doprowadzało mnie do szaleństwa. Wreszcie nie wytrzymałam. Podeszłam z uśmiechem do adoratorki mojego chłopaka i przywitałam się. Zmieszana nie wiedziała co powiedzieć, pocałowała Michała w policzek i poszła dalej. - ' Kto to był ? ' spytałam zaniepokojona. -' była ' odpowiedział ironicznie. ' wystraszyłaś ją ' dopowiedział . Ruszyłam bezradnie ramionami i biegłam dalej. Po godzinie mojego piekła, wleciałam do domu zatrzymując się na wannie. ' uf , coś z moją kondycją jest nie tak ' pomyślałam. Nagle, zauważyłam otwierające się drzwi, nie protestowałam, gdyż wiedziałam, że to nikt inny, niż Kubek - ktoś, kto widziałam mnie miliony razy bez ubrań. -' Co chcesz?' spytałam. -' muszę Ci coś powiedzieć' powiedział. -' masz miejsca..' westchnęłam. -' chodzi o Michała, nie chcę na niego gadać, ale tu liczy się twoje szczęście. Wydaję mi się, że On ma dziewczynę - Olcia. -' Co ?to nie wręcz nie możliwe ' polemizowałam. -' przecież On jest ze mną, to znaczy tak do tej pory myślałam. ' dodałam. -' Musisz z nim poważnie pogadać, mała. ' Poradził. -' Dzięki Kubek ' westchnęłam. Gdy wyszedł, z moich oczu popłynęły gorzkie łzy rozpaczy. ' jak ja mogłam być taka głupia? przecież to wiadome,że on wybierze inne, tu jest ich pełno.. ' rozmyślałam. Ale wreszcie odważyłam się na szczerą rozmowę z moim wybrankiem. Wychodząc z łazienki, nie zważając na to, co mam na sobie ( ręcznik ) , podeszłam do Michała i powiedziałam co tym wszystkim myślę. Popatrzył na mnie jak na głupią. Złapał mnie za rękę, spojrzał prosto w oczy i wyrecytował -' Tak kochana, mogę mieć tu każdą, ale jednak wybrałem Ciebie. Mam teraz okres spin i ważnych spraw- przepraszam, że Cię zaniedbałem ale nie wolno Ci tak myśleć. ' Wystawiłam gałki na wierzch, a w głębi duszy cieszyłam się, ze z jego ust popłynęły tak ciepłe słowa. ' Dobrze, ufam Ci ' Odrzekłam. Michał przylgnął do mnie całym ciałem, musnął ustami moje wargi i odszedł z obietnicą, że odwiedzi mnie dzisiejszej nocy. Byłam podekscytowana. Poszłam do swojego pokoju, walnęłam się na łóżku i rozmyślałam nad znaczeniem słów, które chciał mi przekazać Michał.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz