: )

: )

wtorek, 28 grudnia 2010

niezapomniany wieczór 2

Tego dnia kompletnie nie ogarniałam . Nawet mama , która weszła do pokoju z siłą Pudzianowskiego nie zdołała mnie zerwać z łożka . Byłam okropnie przemęczona , zniesmaczona i nawet nie chciało mi się spojrzeć zza okno . Gdy wreszcie zdołałam się podnieść głowę , było późne popołudnie . Zerwałam się i z prędkością światła wleciałam do łazienki . Po godzinie wyszłam , przękąsiłam pyszne naleśniki babci i wyszłam do koleżanki , gdyż byłśmy umówione na godzinę 18:00 . Opowiedziałam jej wszystko z dnia poprzedniego , zajęło mi to gdzieś około dwóch godzin , lecz kumpela nie wyglądała na znudzoną , a wręcz przeciwnie . Pogadałyśmy jeszcze chwilę , gdy zadzwonił ziomek abym wpadła do niego , gdyż fatalnie sie czuję . Pożegnałam się z przyjaciółką i wyszłam . Wparowałam do jego domu bez pukania i bez jakiegokolwiek ' cześć ' wyrwałam ' co jest królik ? ' ' dzięki , że jesteś ' wydukał . ' zrobiłabyś mi coś do szamy , starzy wyjechali a ja tu konam ' dopowiedział z uśmiechem .' no ta . ' jęknęłam , idąc robić mu bulion . Gdy wróciłam do jego pokoju , siedział z jakimś gościem na kanapie i gadał na całego . Podeszłam bliżej by sie przywitać , gdy nagle zobaczyłam znajomą twarz . To był On , lovelas z dyskoteki . Poczułam mrowienie w brzuchu i podałam mu rękę , mówiąc ' my się znamy , prawda ? ' ' oh , jak najbardziej kociaku ' szepnął ' z kąd ty się tu wzięłaś ' dopowiedział . Uśmiechęłam się z ironią patrząc na kumpla , któremu gały wyszły na wierzch . ' To mój najlepszy przyjaciel ' powiedziałam wskazując głową na skarba . ' no a ty ? z kąd się znacie ? ' zapytałam . Prychnęli we dwoje i zmierzyli mnie srogim wzrokiem . ' no ? ' nalegałam . ' jesteśmy kuzynami młoda ' odpowiedział misiek . ' ta ' potwierdził imprezowicz . Wybuchliśmy we trójkę śmiechem . Nie mogłam powstrzymać się od tekstów w kierunku nowo poznanego chłopaka , typu ' to dlatego mi się spodobałeś ' . Po ogarnięciu całej sytuacji zaczęliśmy rozmawiać . Typ powiedział , iż jest tu tylko na tydzień , gdyż chciał się oderwać od nauki i codzienności . Po dowiedzeniu się paru szczegółów nie było już tak miło . Okazało się przecież , iż mój wielbiciel jest z bardzo daleka i nie ma szans na nic więcej niż przyjaźń . Lecz mimo wszystko atmosfera była nie naganna . Godzinę później musiałam wracać do domu oczywiście nie wyszłabym bez obietnicy ' przyjścia jutro z samego rana ' . Dochodząc do domu dostałam sms od Typa z treścią ' jakoś to będzię kocie ' Uśmiechnęłam się , weszłam do domu a w przedpokoju zobaczyłam babcię tłumaczącą coś sąsiadce . Zadowolona weszłam na górę zamknęłam drzwi , położyłam się na łóżku i zaczęłam esemesować z przyjaciółką . Usypiając usłyszałam głos mamy , mówiący coś przez drzwi  o ' uśmiechach do telefonu ' .

poniedziałek, 27 grudnia 2010

niezapomniany wieczór.

' No tak już po poście ' , powiedziałam komentując słowa mojego kumpla , dotyczące dyskoteki. Jemu nigdy nie było dość , można by rzec , że miał nie wykryte Adhd . Lubił łatwe panienki , głośną muzykę , późne wstawanie oraz dogryzanie innym ludziom , o słabej psychice , lecz i tak kochałam Go najmocniej . ' no co młoda , trzeba się wybawić do sylwestra jeszcze sporo czasu . ' zmierzyłam Go wzrokiem i odpowiedziałam ' robak , zaledwie parę dni ' oburzony spojrzał na mnie i głupokowato się uśmiechnął . Wiedziałam , że tak czy siak pójdę z nim na tą impreze , tak jak zresztą na każde inne .
Dwa dni później , kumpel wparował z samego rana do mojego pokoju , mówiąc coś o imprezie . Z jego długiej przemowy zapamiętałam tylko tyle , że zaczyna się ona o godzinie 21:00 .
Po paru minutach po jego wyjściu , wstałam , ogranęłam się , włączyłam muzykę i zaczęłam poszukiwania sukienki , którą to niedawno sobie kupiłam .
Koło godziny 20:00 zaczął dobijać się na komórkę kumpel . Gdy odebrałam , wielce zniecierpliwiony wyseplenił , abym już schodziła na dół . Po jego gadce wiedziałam , że jest już nieźle wcięty . Wychodząc w pośpiechu zabrałam kurtkę i klucze od domu , by nie pobudzić nikogo po moim mozliwym głośnym powrotem do domu . ' no i co tak długo ? ' krzyknął na wejściu kumpel . ' oj nie bulwersuj się , dyskoteka zaczyna się dopiero za godzinę ' . złapał mnie za rękę , wciągnął do samochodu i oznajmił , iż nie ma czasu na próżną gadkę , gdyż czeka na niego jakaś blond laska . Uśmiechnełam się i odpowiedziałam ' to ja Ci już nie wystarczę ' , spojrzał na mnie łaskawym wzrokiem i odparsknął ' tak , kocie ale ona mi jest potrzebna do innej sprawy ' po czym kazał mi wysiadać . Już było słychać wrzaski i krzyki małolatów , głośne piski lasek oraz wyzwiska skierowane do jakiś koleżków . ' no ładnie ' skomentowałam . ' nie dygaj mała , jak coś to ja jestem w pobliżu . ' po czym odszedł szybkim tempem w stronę jakiejś dziuni . wbijając się poprzez grupę jakiś ludzi weszłam do remizy , podeszłam do baru , zamówiłam drinka i usiadłam wpatrując się w całe towarzystwo . Po paru minutach zauważyłam , iż przygląda się mi jakiś koleś . Postanowiłam przyjżeć mu się bliżej przechodząc koło niego . Siedział z jakimiś ziomkami popijając Wihski . Zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu poczym wstał i podszedł w moją stronę . Wmurowało mnie , był niesamowicie przystojny a jego styl poruszania się przyprawiał mnie o dreszcze . Podszedł bliżej i szepnął mi ucha ' sama jesteś. ' ' można tak powiedzieć ' odparłam . Uśmiechnął się po czym patrząc się w moje gałki spytał , czy sie przysiąde . Kiwnęłam głową po czym usiadłam  i zaczęłam obczajać towarzystwo . Minęło parę godzin a my nadal rozmawialiśmy , rozumieliśmy się wspaniale . Czułam się tak , jakybm znała Go od paru lat i mogła mu o wszystkim powiedzieć . Wkońcu nadeszła upragniona chwila , muzyka zwolniła a gościu poprosił mnie do tańca . Wstałam , załapał mnie zaręke , zaprowadził mnie na środek sali , objął w pasie i delikatnie przyciągnął do siebie . Czułam się niebiańsko , chciałam aby ta chwila nigdy nie przeminęła . Jego taniec , mówił o nim wszystko . Chwilami miałam wrażenie , że zaraz sie rozpłynę a nogi robiły się jak z waty . Pod koniec piosenki , spojrzał mi prosto w oczy , mocniej przyciągnął do siebie i dotknął wargami moje usta . Chciałam więcej , lecz on przerwał . Lekko sie oddalił , oderwał jedną rękę , i pokierował się w nieco ' odludnioną ' stronę . Przybił mnie do ściany , dotknął opuszkami palców mojego policzka i delikatnie pocałował , trwało to nie więcej niż dziesięc sekund , bezcennych dziesięć sekund . Przerwałam to , gdy zobaczyłam jak kumpel wpatruje się w moją stronę . ' już mnie wylukał , pasożyt jeden . ' pomyślałam . Partner chciał zatańczyc jeszcze jeden taniec , lecz dałam mu do zrozumienia , że musze już iść . Zaproponował mi odwózkę lecz wskazałam na mojego przyjaciela , tłumacząc , że wrócę z nim . Stwierdząco kiwnął głową i w ostatniej chwili , zmieszany zapytał ' jesteś z nim ? ' ' nie , nie to mój dobry kumpel ' odparłam , wręczając mu kartkę ze swoim numerem telefonu i odchodząc powolnym krokiem .
' no nareszcie , księżniczko . ' powiedział kumpel . wzruszyłam ramionami i poszłam dalej . Przez całą drogę opowiadaliśmy sobie swoje wrażenia z dyskoteki . Wysiadając , rzuciłam zwykle ' dzięki królik ' i poszłam w stronę domu . Wchodząc dostałam pierwszego sms od gościa z imprezki , a na mojej twarzy pojawił sie uśmiech . O dziwo , mama nie spała , choć było juz grubo po 3 i zamiast spytać ' jak było ' to na wejściu powitała mnie słowami ' co się tak cieszysz do ekranu złotko ? '  i weź jej teraz to wytłumacz .